Projekt- oczy.
Pozbierałam ze zdjęć z FB i z laptopa oczy, które dało się
powiększyć do rozmiarów jakieś 15 na 5 cm i rysuję. Są to osoby
z rodziny. Nie ma tego zbyt dużo. Wiele zdjęć jest niby wyraźnych,
ale szczegóły umykają. I nie widać tych cieni, które powodują,
że oczy są charakterystyczne dla danej osoby. Czasem jest to za
każdym razem kto inny, czasem po kilka razy to samo rysuję.
Jak się tym nudzę,
to rysuję postaci albo dłonie. Sprawia mi to przyjemność. Jeszcze
mam sporo przed sobą- to też jest fajnie. Za stopy jeszcze się nie
zabrałam, za tekstury…
Te oczy różnie mi
wychodzą. Czasem, jak patrzę, to łatwo rozpoznaję, czyje są. A
niektóre nie są podobne do pierwowzoru. Kiedy już będę miała
zbiór takich, z których jestem zadowolona wstawię w naszej
rodzinnej konwersacji grupowej na FB i zobaczę, czy zostanie
rozpoznane, do kogo należą. To będzie stres….
Powstał też
kolejny portret dziecka, ale trochę starszego. Są dwie wersje, ale
z obu niezbyt jestem zadowolona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz